Urodził się w ubogiej rodzinie chrześcijańskiej w Bekaa Kafra w północnym
Libanie. Na chrzcie otrzymał imię Józef (Youssef). Już jako dziecko odznaczał
się wielką pobożnością, zamiłowaniem do modlitwy i samotności. W wieku 23 lat
wstąpił do maronickiego klasztoru św. Marona w Annaya, gdzie otrzymał
zakonne imię Szarbel (Charbel). Po odbyciu studiów teologicznych w klasztorze w
Kfifan i otrzymaniu święceń kapłańskich wrócił do klasztoru św. Marona gdzie
przebywał do 1875 roku. W tym też roku ojciec Szarbel przeniósł się do
znajdującej się w pobliżu klasztoru pustelni pod wezwaniem świętych Piotra i
Pawła. Żyjąc w odosobnieniu prowadził niezwykle ascetyczny tryb życia, poszcząc
i umartwiając się, większość czasu spędzając na modlitwie i praktykach
religijnych. W pustelni spędził ostatnie 23 lata swego życia. 16 grudnia 1898
roku podczas odprawiania mszy świętej dostał udaru mózgu. Zmarł w Wigilię
Bożego Narodzenia – 24 grudnia 1898 roku. Został pochowany na klasztornym
cmentarzu. Zgodnie z zakonną tradycją niezabalsamowane ciało ubrane w habit
zostało złożone w grobie bez trumny.
Po pogrzebie ojca Szarbela miało miejsce niezwykłe zjawisko. Nad jego
grobem pojawiła się niezwykła, jasna poświata, utrzymująca się przez
wiele tygodni. Łuna ta spowodowała, że do grobu pustelnika zaczęły przychodzić
co noc rzesze wiernych i ciekawskich. Gdy po kilku miesiącach, zaintrygowane
wydarzeniami władze klasztoru dokonały ekshumacji pochówku okazało się, że
ciało ojca Szarbela jest w doskonałym stanie, zachowało elastyczność i
temperaturę ciała osoby żyjącej oraz wydzielało ciecz określaną
przez świadków jako pot i krew. Po umyciu i przebraniu zwłoki zostały złożone w
drewnianej trumnie i umieszczone w klasztornej kaplicy. Mimo usunięcia
wnętrzności i osuszenia z ciała zmarłego dalej sączyła się substancja, która
została uznana za relikwię.
Szybko zaczął rozwijać się kult zakonnika. Do klasztoru w Annaya zaczęły
przybywać tłumy pielgrzymów z Bliskiego Wschodu. Miały też miejsce liczne
uzdrowienia związane z niezwykłą cieczą sącząca się z ciała zmarłego.